Dawno mnie tu nie było. Od czasu ostatniego postu samochód ma:
- uszczelnione podszybie,
- nowe tarcze hamulcowe z przodu (miały być kolejne ATE PowerDisc, ale mechanik
nie słuchał co się do niego mówi albo nie chciało mu się ich szukać i
zamontował zwykłe tarcze Kraft; klocki hamulcowe zostały ceramiczne
ATE),
- nowe klocki hamulcowe z tyłu (TRW),
- wymieniony olej w skrzyni biegów,
- nowe łożyska/piasty przy obu tylnych kołach (SKF) - we wrześniu padło prawe łożysko, a niedawno również lewe.
Sęk w tym, że dziś miałem wymieniane to lewe łożysko i nie wiem jak to
zrobili (u innego mechanika!), ale ZNOWU hamulec pomocniczy mi przytrzymuje jedno koło
(właśnie to lewe tylne). I to tak mocno, jak jeszcze nigdy (samochód na
dość krótkim odcinku jest w stanie wyhamować nawet z 40-50 km/h).
Chwilami nie mam już siły. Na dodatek od soboty pojawił się kolejny problem, który jest tak
kosmiczny, że myślałem, że mi się wydaje, ale nie - wyraźny "chlupot",
słyszalny głównie podczas ruszania (średnio dynamicznego lub jeszcze
żywszego). Dochodzi też jakby z okolic lewych tylnych drzwi lub lewego
tylnego koła. Za jasną cholerę nie wiem, co to może być - nie zostawiłem
nigdzie żadnych butli z płynami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz