czwartek, 7 marca 2013

Krótka piłka

Bry! W sumie to dziś za wiele do powiedzenia nie mam, ale trzeba pokazać, że o blogu się nie zapomniało ;) Sprawy na chwilę obecną są zasadniczo trzy:

1) po raz pierwszy od nowości samochód "dostał" dolewkę oleju (0,5 litra, do przeglądu powinno wystarczyć; jak ostatnio sprawdzałem, to na bagnecie olej był mniej więcej w połowie miarki),

2) powłoka lakiernicza jest taka, że szkoda gadać. Raz, że rdza sobie tam pochrupuje doły drzwi (no ale w tym roku to będzie zrobione, mam nadzieję...), dwa, że w dwóch (tyle na razie znalazłem) miejscach lakier się nieco kruszy. Akurat na "rantach" blachy, mam nadzieję, że da się to jakoś prosto polakierować. Pewnie spróbuję to załatwić za jednym zamachem razem z rdzą. Poza tym ostatnio niechcący przywaliłem tylnym zderzakiem w latarnię... na szczęście nie było to mocne uderzenie i zderzak nie pękł, ale kilka drobnych śladów jest (bodajże jedna "obcierka" na czarnej listwie i dwa zadrapania na części lakierowanej);

3) antena radiowa albo jest coraz bardziej upierdliwa w odkręcaniu, albo ostatnio przesadziłem z jej wkręcaniem. Tak czy owak, gwint jest dość mocno zaśniedziały i guma u podstawy anteny pęka już dość wyraźnie. Jeśli będę mieć wolne środki, to może to w końcu wymienię (antenę i stopkę), ale z tym to mi się akurat nie spieszy; druga antena radiowa jest wtopiona w tylną szybę, więc radio jest w stanie odbierać nawet z odkręconym "batem". Gorzej, jeśli zerwę gwint np. przed wjazdem do myjni :D

Co mnie natomiast bardzo cieszy (odpukać, szczególnie przy takiej pogodzie jak teraz), to to, że od dłuższego czasu nie miałem problemów z hamulcami :)