środa, 13 czerwca 2012

Los grande wrednos futrzakos

Co prawda dziś był pierwszy post, ale w sumie nie przeszkadza to w niczym, by wrzucić i drugi... ;) Będzie o ostatnich problemach z samochodem, w tym także problemem który mnie w ostatnim czasie rozsierdził najbardziej.

Od czego by tu zacząć... może od "dawnych dziejów", albo, jak kto woli, typowych problemów Mondeo które występują i w moim egzemplarzu.

Pierwsza sprawa to hamulec ręczny. Działa, da się go zaciągnąć, spuścić, samochód się nie stacza. Ale co chwila przypiekają mi się zaciski (albo kto wie co jeszcze) i to nawet jeśli samochód jest zaparkowany na biegu. Zaczyna mnie to mocno denerwować i jako że planuję niedługo wypad do ASO Forda, to chyba poproszę żeby coś z tym zrobili. Obstawiam, że jednak poradzą sobie lepiej od mojego mechanika.

Kwestia numer 2: rdza. Oczywista oczywistość, niestety. Była już raz eliminowana gdy samochód był jeszcze na gwarancji, niestety wróciła na wewnętrznych rantach drzwi. W tym roku zamierzam oddać samochód do blacharza/lakiernika żeby to jakoś oczyścić i zabezpieczyć, póki nie jest za późno i rdzy nie widać z zewnątrz. Ciekawostką jest, że tylne prawe nadkole, które kilka lat temu prawdopodobnie "dostało" kamieniem, trzyma się cały czas bardzo dobrze. Prawdopodobnie to kwestia tego, że kamień oderwał punktowo lakier, ale nie ocynk.

Kolejny problem to już niestety moje dzieło - ot, wpadłem w dziurę przednim kołem, przez co skrzywiona jest kierownica. I tu po raz kolejny lekko wkurzyłem się na mechanika - co prawda w podwoziu nic podejrzanego nie wykrył i w tej kwestii mu wierzę, ale kierownica nadal jest krzywo tak jak była a on twierdzi, że jest pewna tolerancja i że może tak być. Kurde, Ford to nie Żuk, przepraszam bardzo. Kolejna rzecz do zrobienia w ASO. Mam tylko nadzieję że wystarczy od nowa ustawić zbieżność, tym razem PORZĄDNIE blokując kierownicę w położeniu centralnym. Sama jazda generalnie jest bezproblemowa (i była po wpadnięciu w dziurę a przed oddaniem auta do mechanika), jedyny problem to to, że po ustawieniu kierownicy na wprost, auto lekko skręca w prawo. Ale nie ściąga, nie ma żadnego drżenia kierownicy ani nic z tych rzeczy. Z drugiej strony, już mnie wystraszono, że jeśli się przestawiła zbieżność to na pewno coś jest uszkodzone i do wymiany... cóż, zobaczymy w ASO, bo już nie wiem któremu mechanikowi można ufać. Oczywiście, ASO mają opinię "wymieniaczy", ale np. ASO EuroCar w Krakowie ma dobre opinie, no i można obserwować ich pracę przez szybę. Kto nie ryzykuje ten nie ma, w tym przypadku w pełni sprawnego samochodu. Poniżej zdjęcie - co prawda marnie to widać, ale troszkę tak... samochód jedzie prosto, kierownica minimalnie skręcona w lewo.



No i problem ostatni, który rozsierdził mnie w niedzielę i do tej pory denerwuje jeszcze bardziej niż ta zbieżność.



Tak. Mały wredny gnojek, tzn. kuna, poszarpała mi maty wygłuszające na ścianie grodziowej, cholera jasna. Jakby ktoś chciał czapkę to proszę się zgłaszać - jak ją dorwę to się przerobi. Same te wygłuszenia (używane) nie są drogie, choć dość rzadko spotykane. Na Allegro znalazłem dwa egzemplarze, jeden za 45 zł, drugi za 100 zł (przy czym drugi był do Diesla i nie wiem czy pasuje też do benzyniaka). Sęk w tym że nie mam zielonego pojęcia, czy do podmiany tych mat trzeba wyjmować silnik. Jeśli tak - nie będę się w to bawić, szkoda nerwów i pieniędzy...

A było tak ładnie...





Po prostu masakra. Człowiek chce żeby samochód wyglądał jak najlepiej, skupia się na detalach (ostatnio wymieniłem zaślepki rynienek dachowych i nakładki na pedały sprzęgła i hamulca), a tu przyjdzie mu taki futrzasty fagas i poniszczy... :| Ech, tyle na teraz, jeszcze tylko zdjęcia w/w elementów.



Ladies and Gentlemen... the car!

Źbry! Blog ten powstał jako swego rodzaju "dziennik" dotyczący mojego samochodu, Forda Mondeo z 2003 roku. Co prawda na forum Ford Club Polska jest odpowiedni wątek który założyłem, ale po co tam wpisywać każdą najmniejszą głupotę skoro można tu... :D

Na początek, prezentacja "zawodnika".

Marka: Ford
Model: Mondeo
Wersja: Trend X100
Typ nadwozia: sedan
Silnik: benzynowy 1.8, 16-zaworowy, seria Duratec HE, wersja CHBB (125 KM)*
Skrzynia biegów: manualna, 5-biegowa MTX75, wersja z pierścieniem do biegu wstecznego
Niektóre elementy wyposażenia:
- lakier Ink Blue Metallic,
- felgi aluminiowe 16" (+ stalowe 16" na okres zimowy),
- radioodtwarzacz kasetowy Ford ICE5000 RDS EON (producent: Visteon)
- podgrzewana przednia szyba**
- 4x airbag
- 4x el. sterowane szyby, el. sterowane i podgrzewane lusterka
- klimatyzacja automatyczna
Opony:
a) letnie - Yokohama C.drive 2 AC02 205/55R16 V
b) zimowe - Bridgestone Blizzak LM-30 205/55R16 V
Olej silnikowy: Ford Formula F 5W30

Data produkcji samochodu: 29.04.2003
Aktualny przebieg: około 145300-145400 km

* - filtr oleju jest już nowszego typu (z zintegrowaną obudową), nie wiem jak kolektor dolotowy

** - seryjnie Sekurit, jednak z powodu uszkodzenia jej przeze mnie podczas zmiany piór wycieraczek, została wymieniona. Aktualnie wstawiona jest szyba Pilkington.


Samochód jest w rodzinie od nowości, użytkuję go od końca lutego 2011 roku.

Kilka zdjęć:









No, na pierwszą notkę starczy. Kolejne wpisy będą już dotyczyć stricte eksploatacji, planów czy też jakichś moich dziwnych rozważań nt. samochodu ;)