Dźbry. Samochód po kolejnej wizycie w serwisie, podczas której:
- nieco poprawiono montaż tylnego zderzaka (ale nadal nie jest tak jak powinno być, to dość częsty problem w tych Mondeo)
- sprawdzono rozmiar tłoczków w tylnych zaciskach hamulcowych - o dziwo, u mnie mają średnicę 38 mm a nie znacznie popularniejszą przed liftingiem 36 mm
- "podciągnięto" linki hamulca ręcznego, likwidując martwy skok na dźwigni
No i najważniejsze: klimatyzacja przestała działać, ponieważ uszkodzona jest sprężarka/kompresor. Koszt regenerowanej - 970 zł, super. Alternatywy?
1) zakup używanej za 100-300 zł, plus 80 zł za nowe łożysko, i brak pewności czy to się znowu nie rozleci,
2) zakup nowej - prawdopodobnie udałoby się dorwać sprężarkę Lucasa za cenę niższą niż ta regenerowana, z pomocą kolegi z forum Ford Club Polska.
Byłem nastawiony na używaną, ale z tego co mówi mechanik wynika tyle, że uszkodzona sprężarka sypie opiłkami metalu - jeśli takowe uszkodzą układ klimatyzacji w innym miejscu, to 1000 zł może nie wystarczyć na znalezienie przyczyny. Póki co "piniondzów" na jakikolwiek kompresor brak, pozostaje "szybotronic". Grunt, że jeździ. Aaa, no i te szmery w silniku to podobno też z tej sprężarki - oby ;)
Koszt wizyty? 70 zł :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz